Zawsze byc soba:)
Moderatorzy: duszek_koordynator, tesia, Moderatorzy
- aga
- Moderator
- Posty: 60
- Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 20:13
- Lokalizacja: Tychy
- Kontakt:
Zawsze byc soba:)
Zawsze bądzcie sobą, nie udawajcie nikogo innego..
- migaweczka
- Duszek
- Posty: 1778
- Rejestracja: sobota, 12 maja 2007, 16:24
Re: Zawsze byc soba:)
Udawanie kogoś, kim się nie jest, bardzo męczy i zniechęca ludzi do osoby, która stara się być kimś innym, a nagle wyjdzie, że udaje... To bez sensu. Jeśli ktoś nie akceptuje nas takimi, jacy jesteśmy, po prostu nie jest pisane, żeby się z nim zaprzyjaźnić. Trzeba wtedy szukać dalej
- esterka
- Posty: 650
- Rejestracja: wtorek, 22 stycznia 2008, 17:30
Re: Zawsze byc soba:)
Świetnie Cie rozumiem to nie ma sensu przynajmniej w moim przypadku próbowałam sie przebierać na czatach ale wszyscy i tak wiedzieli kim jestem i jeszcze pretensje do mnie mieli.Więc najlepiej jest pozostać sobą bez względu na wszystko.Tak naprawdę nie potrafię udawać kogoś innego to jest bardzo męczące i człowiek sie robi zniechęcony do wszystkiego.
Jezus jest Prawdą i Życiem
- angelo61
- Moderator wspomagający
- Posty: 369
- Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 15:12
Re: Zawsze byc soba:)
Być zawsze sobą- czy to łatwe, czy trudne? I czy zawsze nam się to udaje?
Niestety, to pytanie należy do niełatwych, lecz mimo wszystko postaram się na nie odpowiedzieć i w jak najlepszy sposób zaprezentować moje zdanie.
Uważam, że bycie sobą jest trudne, a czasem wręcz niemożliwe. Mimo wszystko jednak, moim zdaniem warto być sobą, a nie zmieniać się tylko po to, by przypodobać się otoczeniu.
Oczywiście, by udowodnić moje zdanie, potrzebuję konkretnych argumentów.
Pierwszym z nich niech będzie osobowość człowieka. Jeżeli wciąż dostosowujemy się do „środowiska”, tracimy własny charakter, a nawet „samego siebie”. Człowiek, który ciągle „nakłada maski”, za którymi ukrywa swój własny charakter, moim zdaniem jest tylko „imitacją człowieka”. Kreowanie siebie samego wedle obowiązującej „mody”, jest moim zdaniem upokarzające. Wszyscy szanujący się ludzie, nie ukrywają swoich poglądów tylko dlatego, bo nie podobają się one innym lub nie zgadzają się z obowiązującymi „trendami”.
Uważam, że absurdem jest udawanie kogoś, kim się nie jest tylko po to, by być akceptowanym przez innych. Ukrywając swoją osobowość, stajemy się tylko i wyłącznie wręcz „pustą owcą”, która przysłowiowo podąża „bezmyślnie za swoim stadem”.
Kolejnym aspektem jest szacunek. Może mi się wydawać, że ludzie szanują mnie, gdy wyrażam poglądy zgodne z ich przekonaniami, lecz w głębi duszy, ukrywam swoje odmienne zdanie, po to, by tego właśnie szacunku nie stracić. Uważam jednak iż osoba, która zachowuje się w podobny sposób- robi wszystko by być szanowanym przez otoczenie, nawet wbrew samemu sobie, nie zasługuje na swój własny szacunek.
Jeżeli jesteśmy sobą, nawet wtedy, gdy inni ludzie uważają nas za osoby „niegodne ich uwagi”, mimo wszystko możemy liczyć na szacunek za naszą odwagę i wytrwałość w swoich własnych, nieprzymuszonych przez nikogo celach.
Następnym argumentem jest różnorodność. Przecież gdyby wszyscy ludzie mieli takie same poglądy, opinie, zdania, świat byłby „nudny”. Właśnie ta różnorodność osobowości, charakterów jest „pięknem” tego świata!
W dzisiejszych czasach bycie sobą jest niesamowicie trudne. Mimo, iż żyjemy w państwie demokratycznym, nasze poglądy i tak często są szykanowane i potępiane, jak za czasów komunistycznych, choć może nie w taki sposób. Jednak moim zdaniem, jeżeli mimo wszystko będziemy sobą, to wtedy będziemy mogli być naprawdę dumni, że mimo wszystko udało nam się zachować „swoją własną twarz”.
Zerknij tu: http://www.historiazycia.1k.pl/
Niestety, to pytanie należy do niełatwych, lecz mimo wszystko postaram się na nie odpowiedzieć i w jak najlepszy sposób zaprezentować moje zdanie.
Uważam, że bycie sobą jest trudne, a czasem wręcz niemożliwe. Mimo wszystko jednak, moim zdaniem warto być sobą, a nie zmieniać się tylko po to, by przypodobać się otoczeniu.
Oczywiście, by udowodnić moje zdanie, potrzebuję konkretnych argumentów.
Pierwszym z nich niech będzie osobowość człowieka. Jeżeli wciąż dostosowujemy się do „środowiska”, tracimy własny charakter, a nawet „samego siebie”. Człowiek, który ciągle „nakłada maski”, za którymi ukrywa swój własny charakter, moim zdaniem jest tylko „imitacją człowieka”. Kreowanie siebie samego wedle obowiązującej „mody”, jest moim zdaniem upokarzające. Wszyscy szanujący się ludzie, nie ukrywają swoich poglądów tylko dlatego, bo nie podobają się one innym lub nie zgadzają się z obowiązującymi „trendami”.
Uważam, że absurdem jest udawanie kogoś, kim się nie jest tylko po to, by być akceptowanym przez innych. Ukrywając swoją osobowość, stajemy się tylko i wyłącznie wręcz „pustą owcą”, która przysłowiowo podąża „bezmyślnie za swoim stadem”.
Kolejnym aspektem jest szacunek. Może mi się wydawać, że ludzie szanują mnie, gdy wyrażam poglądy zgodne z ich przekonaniami, lecz w głębi duszy, ukrywam swoje odmienne zdanie, po to, by tego właśnie szacunku nie stracić. Uważam jednak iż osoba, która zachowuje się w podobny sposób- robi wszystko by być szanowanym przez otoczenie, nawet wbrew samemu sobie, nie zasługuje na swój własny szacunek.
Jeżeli jesteśmy sobą, nawet wtedy, gdy inni ludzie uważają nas za osoby „niegodne ich uwagi”, mimo wszystko możemy liczyć na szacunek za naszą odwagę i wytrwałość w swoich własnych, nieprzymuszonych przez nikogo celach.
Następnym argumentem jest różnorodność. Przecież gdyby wszyscy ludzie mieli takie same poglądy, opinie, zdania, świat byłby „nudny”. Właśnie ta różnorodność osobowości, charakterów jest „pięknem” tego świata!
W dzisiejszych czasach bycie sobą jest niesamowicie trudne. Mimo, iż żyjemy w państwie demokratycznym, nasze poglądy i tak często są szykanowane i potępiane, jak za czasów komunistycznych, choć może nie w taki sposób. Jednak moim zdaniem, jeżeli mimo wszystko będziemy sobą, to wtedy będziemy mogli być naprawdę dumni, że mimo wszystko udało nam się zachować „swoją własną twarz”.
Zerknij tu: http://www.historiazycia.1k.pl/
- riteczka
- Moderator
- Posty: 219
- Rejestracja: piątek, 12 lutego 2010, 17:37
- Lokalizacja: Kanada
Re: Zawsze byc soba:)
Aby naprawdę być sobą w dzisiejszym świecie trzeba wielkiego wysiłku i samozaparcia a także głębszego przylgnięcia do Pana Boga.
Sami z siebie nie potrafimy nic uczynić ale z pomocą Dobrego Boga będziemy mieli siłę i odwagę,zdjąć maskę z naszego człowieczeństwa.Tylko człowiek żyjący w prawdzie ze samym sobą jest piękny:)
Sami z siebie nie potrafimy nic uczynić ale z pomocą Dobrego Boga będziemy mieli siłę i odwagę,zdjąć maskę z naszego człowieczeństwa.Tylko człowiek żyjący w prawdzie ze samym sobą jest piękny:)
- teofizyk
- Posty: 129
- Rejestracja: czwartek, 1 maja 2008, 09:44
Re: Zawsze byc soba:)
"Bycie soba" to jakis hipisowsko-glup... tzn. nieciekawy slogan, wieloznaczny tak jak tylko wieloznaczny byc moze.
Co oznacza bycie soba? Poddawanie sie wlasnym emocjom i bycie z nimi "za pan brat"? Wymyslanie sobie wlasnych norm moralnych i stosowanie sie tylko do nich, do wlasnych zasad? Czy moze, zamiast udawania buddysty, katolika czy muzulmanina, bycie tylko tym co mi w duszy gra?
Nie wiadomo o co chodzi! A jeszcze ograniczenie i skupienie sie na wlasnym ja, podczas gdy kazdy z nas zyje "z innymi"!
Katolicyzm i bycie soba maja sie do siebie - nijak. A jesli ktos chce na sile mieszac te dwa pojecie to trzeba sobie powiedziec - katolik nie powiniem byc jakims wydumanym "soba". Gdzies ktos nawet mowil o zaparciu czy wyrzeczeniu sie siebie? No nie?
Co oznacza bycie soba? Poddawanie sie wlasnym emocjom i bycie z nimi "za pan brat"? Wymyslanie sobie wlasnych norm moralnych i stosowanie sie tylko do nich, do wlasnych zasad? Czy moze, zamiast udawania buddysty, katolika czy muzulmanina, bycie tylko tym co mi w duszy gra?
Nie wiadomo o co chodzi! A jeszcze ograniczenie i skupienie sie na wlasnym ja, podczas gdy kazdy z nas zyje "z innymi"!
Katolicyzm i bycie soba maja sie do siebie - nijak. A jesli ktos chce na sile mieszac te dwa pojecie to trzeba sobie powiedziec - katolik nie powiniem byc jakims wydumanym "soba". Gdzies ktos nawet mowil o zaparciu czy wyrzeczeniu sie siebie? No nie?
- riteczka
- Moderator
- Posty: 219
- Rejestracja: piątek, 12 lutego 2010, 17:37
- Lokalizacja: Kanada
Re: Zawsze byc soba:)
Zawsze być sobą tzn stawanie w prawdzie o samym sobie.Poznawanie swoich wad i słabośc, ale także poznawanie swoich skłonności do dobra.
Bycie sobą nie znaczy zaprzestania pracy nad sobą.Trzeba siebie poznać by wiedzieć co się nosi w sobie i podjęcia pracy nad sobą.
Bycie sobą nie znaczy zaprzestania pracy nad sobą.Trzeba siebie poznać by wiedzieć co się nosi w sobie i podjęcia pracy nad sobą.
- teofizyk
- Posty: 129
- Rejestracja: czwartek, 1 maja 2008, 09:44
Re: Zawsze byc soba:)
Pozwole sobie polemizowac
Bycie to dla mnie - bycie. "Jakiegos nie Panie Boze stworzyl - takiego mnie masz". Statyczne.
A poznawanie siebie, praca nad soba i ewentualna zmiana, w tym "na lepsze" to calkiem co innego. Tutaj mamy juz dynamizm, zmiany...
Well, ja tam wole pracowac nad soba i sie zmieniac niz ciagle byc jakims tam statycznym soba...
Bycie to dla mnie - bycie. "Jakiegos nie Panie Boze stworzyl - takiego mnie masz". Statyczne.
A poznawanie siebie, praca nad soba i ewentualna zmiana, w tym "na lepsze" to calkiem co innego. Tutaj mamy juz dynamizm, zmiany...
Well, ja tam wole pracowac nad soba i sie zmieniac niz ciagle byc jakims tam statycznym soba...
- riteczka
- Moderator
- Posty: 219
- Rejestracja: piątek, 12 lutego 2010, 17:37
- Lokalizacja: Kanada
Re: Zawsze byc soba:)
Mówimy o tym samym
Chodzi głównie o to,aby współpracować z łaską Boga i iść do przodu w pokonywaniu samego siebie czyż nie tak?
Chodzi głównie o to,aby współpracować z łaską Boga i iść do przodu w pokonywaniu samego siebie czyż nie tak?
- teofizyk
- Posty: 129
- Rejestracja: czwartek, 1 maja 2008, 09:44
Re: Zawsze byc soba:)
Oczywiscie!
Tylko dlaczego "pokonywanie samego siebie" nazywac "byciem soba"? Wydaje mi sie, ze to nieomal przeciwienstwa. Mozna albo byc fanem Dody - albo pokonywac w sobie fana Dody. A powiedziec, ze bycie fanem D. polega na pokonywaniu w sobie fana D. ...??..??
Eeee, mowiac w ten sposob wprowadzamy tylko w blad siebie i innych.
Tylko dlaczego "pokonywanie samego siebie" nazywac "byciem soba"? Wydaje mi sie, ze to nieomal przeciwienstwa. Mozna albo byc fanem Dody - albo pokonywac w sobie fana Dody. A powiedziec, ze bycie fanem D. polega na pokonywaniu w sobie fana D. ...??..??
Eeee, mowiac w ten sposob wprowadzamy tylko w blad siebie i innych.
- migaweczka
- Duszek
- Posty: 1778
- Rejestracja: sobota, 12 maja 2007, 16:24
Re: Zawsze byc soba:)
Teofizyk = dyskusje + duuużo pytań
Dziękuję, że niektóre Twoje posty są krótkie
"Bądź sobą" - hasło wykorzystywane wszędzie, gdzie jest mowa o zachowaniach społecznych, człowieku, relacjach międzyludzkich itp. W sumie nigdy nie myślałam nad nim głębiej. Sądzę, że, jak większość ludzi, przyzwyczaiłam się do używania go na zasadzie: "bądź sobą" = "nie zmieniaj się pod presją otoczenia". Przykład: skoro nie lubię chodzić po sklepach i oglądać ciuchów, choć moje koleżanki to uwielbiają, nie będę się zmieniać na siłę i wmawiać w siebie, że też to uwielbiam tylko po to, żeby mnie zaakceptowały i wpuściły do swego grona. Mogę im powiedzieć otwarcie, że tego nie lubię i zaproponować inną formę spędzania wspólnie czasu, która przypasuje nam wszystkim - wtedy "zachowuję siebie", czyż nie ?
Dziękuję, że niektóre Twoje posty są krótkie
"Bądź sobą" - hasło wykorzystywane wszędzie, gdzie jest mowa o zachowaniach społecznych, człowieku, relacjach międzyludzkich itp. W sumie nigdy nie myślałam nad nim głębiej. Sądzę, że, jak większość ludzi, przyzwyczaiłam się do używania go na zasadzie: "bądź sobą" = "nie zmieniaj się pod presją otoczenia". Przykład: skoro nie lubię chodzić po sklepach i oglądać ciuchów, choć moje koleżanki to uwielbiają, nie będę się zmieniać na siłę i wmawiać w siebie, że też to uwielbiam tylko po to, żeby mnie zaakceptowały i wpuściły do swego grona. Mogę im powiedzieć otwarcie, że tego nie lubię i zaproponować inną formę spędzania wspólnie czasu, która przypasuje nam wszystkim - wtedy "zachowuję siebie", czyż nie ?
- teofizyk
- Posty: 129
- Rejestracja: czwartek, 1 maja 2008, 09:44
Re: Zawsze byc soba:)
migaweczka! jak milo Cie znowu... czytac
Oczywiscie, ze "zachowujesz siebie" w przypadku z kolezankami... Gdzie przyjemnosc i brak obowiazku wchodzi w gre - latwo byc soba.
Gorzej, gdy sprawy robia sie nieco powazniejsze... Gdy pojawia sie np. obowiazek... Albo religia i Kosciol... Tu juz nie da sie tak latwo wykrecic Nie da sie byc soba w Kosciele, chyba, ze sie ktos juz swietym urodzil
Powiedzialbym nawet dramatycznie - ze bycie czlonkiem Kosciola wyklucza - bycie soba!
Oczywiscie, ze "zachowujesz siebie" w przypadku z kolezankami... Gdzie przyjemnosc i brak obowiazku wchodzi w gre - latwo byc soba.
Gorzej, gdy sprawy robia sie nieco powazniejsze... Gdy pojawia sie np. obowiazek... Albo religia i Kosciol... Tu juz nie da sie tak latwo wykrecic Nie da sie byc soba w Kosciele, chyba, ze sie ktos juz swietym urodzil
Powiedzialbym nawet dramatycznie - ze bycie czlonkiem Kosciola wyklucza - bycie soba!
- riteczka
- Moderator
- Posty: 219
- Rejestracja: piątek, 12 lutego 2010, 17:37
- Lokalizacja: Kanada
Re: Zawsze byc soba:)
Oj widzę, że się lubicie
będzie ciekawie
będzie ciekawie
- migaweczka
- Duszek
- Posty: 1778
- Rejestracja: sobota, 12 maja 2007, 16:24
Re: Zawsze byc soba:)
Oj Teofizyku, jak Ty mnie zawsze łapiesz za słowa
Dobra, to inny przykład.
Skoro jestem katoliczką, to nie pojadę z koleżankami na zakupy w niedzielę, tylko powiem im, że idę do kościoła, bo taka jest moja wiara Nie powiesz mi, że to nie jest poważniejszy wybór, hm ? No i pozostaję sobą, a nie zmieniam się pod czyjąś presją.
Dobra, to inny przykład.
Skoro jestem katoliczką, to nie pojadę z koleżankami na zakupy w niedzielę, tylko powiem im, że idę do kościoła, bo taka jest moja wiara Nie powiesz mi, że to nie jest poważniejszy wybór, hm ? No i pozostaję sobą, a nie zmieniam się pod czyjąś presją.
- riteczka
- Moderator
- Posty: 219
- Rejestracja: piątek, 12 lutego 2010, 17:37
- Lokalizacja: Kanada
Re: Zawsze byc soba:)
Tak,to prawda Migaweczko
Myślę,że w każdej sytuacji możemy dać piękne świadectwo naszej wiary.Zachować własną tożsamość, to bycie sobą.
Myślę,że w każdej sytuacji możemy dać piękne świadectwo naszej wiary.Zachować własną tożsamość, to bycie sobą.