Wiadomości galicyjskie

Halina Pługator, Irena Masalska, Natalia Kostyk

 

Straszliwa burza we Lwowie

23 czerwca, około godz. 15.00 nad Lwowem przeszła straszliwa nawałnica. Silny wiatr złamał setki drzew, uszkodził przewody trakcji tramwajowej i trolejbusowej, a także fasady niektórych budynków. wiatr zniszczył kawiarnię letnią „Taras na Rynku” (dworek piwny restauracji „Centaur”) – zniszczono dach, woda zalała meble i cały sprzęt. Wiatr złamał oraz wyrwał z korzeniami wiele drzew w centrum miasta, szczególnie przy Alejach Wolności. Podczas burzy na przejeżdżający samochód spadł fragment fasady byłego kościoła jezuitów. Kamienny blok poważnie uszkodził pojazd, ale kierowca na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń. Uszkodzono również tramwajowe przewody trakcyjne przy ul. Łyczakowskiej oraz trolejbusowe przy ul. Rustawelego. (IM)

 

Po burzy we Lwowie są ofiary i poszkodowani

Obecnie wiadomo, że wskutek nawałnicy ucierpiało 38 osób, w tym 5 osób zginęło. W szpitalach znalazło się 8 osób, reszta po otrzymaniu pomocy medycznej przebywa już w domu. (IM)

 

W obwodzie lwowskim bez prądu pozostaje 113 miejscowości

Cztery dni po nawałnicy, w obwodzie lwowskim wznowiono dostawę prądu do 658 miejscowości, nadal bez prądu pozostaje 113 miejscowości, odnowiono dachy na 284 budowlach, na remont oczekuje jeszcze 719 budynków. Ratownicy z Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy uratowali dwie osoby. Usunięto ponad 1200 powalonych drzew. (IM)

 

Mer Lwowa: Najstarsi mieszkańcy nie pamiętają podobnego huraganu

Mer Lwowa Andrij Sadowyj, podczas narady na temat skutków nawałnicy, która miała miejsce, 23 czerwca, w obwodzie lwowskim, zwrócił się do premiera Ukrainy Julii Tymoszenko, z prośbą o przyznanie dla miasta 22,5 mln grywien na odnowienie infrastruktury (obecnie wiadomo, że zostało przyznanych 25 milionów grywien). Jak podkreślił w swym wystąpieniu Andrij Sadowyj, nawet najstarsi mieszkańcy Lwowa nie pamiętają podobnego huraganu, któryby „tylko w ciągu 20 minut wyczynił tyle szkód”. Według mera, burza w mieście uszkodziła 119 dachów, zniszczyła 2 studnie w kolektorze, spowodowała zniszczenia na miejskim wodociągu (w tym uszkodziła 9 zbiorników wodnych oraz 5 stacji pompowych). Mer Lwowa podziękował również premierowi Ukrainy Julii Tymoszenko za wsparcie i natychmiastową reakcję na wydarzenia. (IM)

 

Jak przejąć lasy w Brzuchowicach pod Lwowem

 

Włodzimierz Ariew, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy, przewodniczący grupy roboczej Komitetu do spraw walki z przestępczością zorganizowaną i korupcją, tak skomentował to, co zobaczył we Lwowie: "Zobaczyliśmy, że zaraz we Lwowie jest zamiar kradzieży ziemi o wartości prawie miliard dolarów. Ogółem to 350 ha. Z nich 328 ha – to unikatowy system lasów koło Brzuchowic, 20 ha w innej części Brzuchowic, 15 działek ziemi we Lwowie pod budownictwo stacji CPN. Widziałem wiele różnych rzeczy, będąc dziennikarzem, ale tego, żeby na podstawie sfałszowanych dokumentów Rady Miejskiej i Rady Obwodowej, sfalsyfikowanych dokumentów notarialnych była udostępniana ziemia w takim zakresie, do tej pory nie widziałem. Tak samo nie widziałem, żeby udostępniano ziemię wraz z obiektami, które na niej stoją od dawna i ziemia należy do tych obiektów. Dla przykładu, został urwany szmat ziemi od jednostki wojskowej, - odebrano punkt kontroli, bramę i garaże. Rzeczywiście, sytuacja bezprecedensowa. Temida, jak ja to sobie wyobrażam, nie miała opaski na oczach i miała wypchane kieszenie. Sędziowie uchwalali absolutnie nieprawomocne decyzje, ignorując wszelkie możliwe fakty podrobienia dokumentów, wszystkie możliwe naruszenia prawa. Nie można udostępniać terenu parków i lasów, należących do kategorii pierwszej. Ma to być wyłączną decyzją Rady Najwyższej. Tymczasem, odwołują się do decyzji Rady Najwyższej Ukrainy, w której absolutnie nie ma o tym mowy. Czyli, mamy do czynienia z falsyfikatem decyzji parlamentu. Uczynimy wszystko, co od nas, jako parlamentarzystów, zależy, aby społeczność lwowska nie utraciła ziemi, której jest pozbawiana w sposób złodziejski.”(Informacja Lwowskiej Rady Miejskiej)

 

Burza nie oszczędziła również Cmentarza Łyczakowskiego

Według wstępnych danych, burza, która przeszła nad Lwowem 23 czerwca, wyrządziła na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie szkód na 100 tys. grywien. O tym informuje dyrektor Muzeum „Cmentarz Łyczakowski” Ihor Hawryszkewycz. Według jego opinii, wiatr powalił na cmentarzu ok. 45 drzew oraz uszkodził ponad 30 nagrobków, w tym na grobie rzeźbiarza Abela Marii Teriego, Tarasa Szuchewicza, Antoniego Hordyszewskiego, i in. Aby ratować uszkodzone nagrobki, dyrekcja cmentarza zwróci się zapewne o pomoc do władz miasta. (IM)

 

Burza zaczepiła także Bukowinę

Na skutek silnego wiatru i deszczów w dniu 23 czerwca, w obwodzie czerniowieckim bez prądu pozostaje 79 miejscowości oraz 18 ulic w Czerniowcach. Ofiar i poszkodowanych, jak na razie nie odnotowano. Wiatr uszkodził dachy 6 domów mieszkalnych oraz powalił słupy telefoniczne i elektryczne, a także porozrywał przewody. W Czerniowcach wiatr złamał kilkadziesiąt drzew. Obecnie oszacowuje się straty po burzy na Bukowinie. (IM)

 

Uroczystości w Pikulicach

W niedzielę, 22 czerwca członkowie towarzystwa „Nadsanie” oraz przedstawiciele władz Lwowa i obwodu lwowskiego wzięli udział w tradycyjnych uroczystościach na cmentarzu wojskowym w Pikulicach pod Przemyślem. Pochowani są na nim żołnierze armii Ukraińskiej Republiki Ludowej oraz Ukraińskiej Armii Galicyjskiej. Tradycja uszanowania ukraińskich żołnierzy na cmentarzu wojskowym w Pikulicach sięga 1921 roku. Została ona przerwana w latach powojennych i odnowiona w 1991 roku, po uzyskaniu niepodległości przez Ukrainę. (NK)

 

Oszczędzanie energii we współpracy z Polską

Naukowcy polscy oraz przedstawiciele służb komunalnych w Jaworznie (woj. małopolskie) są zainteresowani współpracą ze Stanisławowem w dziedzinie technologii energooszczędnych. Ogłosili o tym na niedawnej konferencji międzynarodowej, która się odbyła na Narodowym Uniwersytecie Technicznym Nafty i Gazu w Stanisławowie. Jak twierdzi Wołodymyr Ustyński, naczelnik miejskiego wydziału turystyki, Polacy zaprezentowali szerokie spektrum opracowań. Władze Stanisławowa chcą się nauczyć, jak ocieplać bloki. Bez izolacji cieplnej wiele takich budynków traci w zimie do 80 % ciepła. Szczególne zainteresowanie mieszkańców Przykarpacia wywołały systemy izolacji termicznej oraz doświadczenie w dziedzinie wykorzystania surowców wtórnych. Na Przykarpaciu zainteresowali się także oczyszczaniem mułu, który jest w Polsce osuszany i granulowany na powietrzu. W ten sposób powstaje lekkie paliwo dla kotłowni miejskich, które daje wysoki współczynnik ciepła. W czasie, gdy gaz jest drogi, taka technologia jest bardzo interesująca oraz opłacalna ekonomicznie. Obecnie w oczyszczalni, która jest we wsi Jamnica, zgromadzono 180 tys. ton muły, więc, surowca do granulowania jest po dostatkiem. Do rozpoczęcia przetwórstwa potrzebne są inwestycje. Strona polska jest gotowa zdradzić tajemnice technologii, więc niebawem przedstawiciele służb energetycznych ze Stanisławowa pojadą do Jaworzna, aby lepiej poznać proces przetwarzania i wykorzystania mułu. Tymczasem, władze miasta obliczają, po ilu latach się opłaci przetwórstwo oraz będą szukały rynków zbytu. Dziś w Radzie Miasta Stanisławowa się mówi o tym, że wdrażanie nowej technologii można uznać za skuteczne, jeżeli się opłaci po 5-8 latach. (HP)

 

Oświetlimy zabytki

Aby uczynić Stanisławów – centrum Przykarpacia – jeszcze bardziej atrakcyjnym dla turystów, Miejski Resort do spraw Turystyki wdraża projekt „Modernizacja oświetlenia zabytków architektury miasta”. „Architektura Stanisławowa jest szczególnie pociągająca, kształtowała się od średniowiecza aż do początku wieku XX. To bardzo długi okres historyczny, - opowiada Wołodymyr Ustyński, naczelnik Resortu do spraw Turystyki. – Architekci włoscy wdrażali w naszym mieście proporcje antyczne oraz te same normy estetyczne, naszych terenów sięgnął neoklasycyzm na wzór francuski. Nie można ominąć także wytwornych budowli barokowych, secesyjnych oraz modernistycznych. Wszystko to tworzyli wybitni i znani mistrzowie, więc Stare Miasto w Stanisławowie jest nieodłączną częścią dziedzictwa architektonicznego Europy Wschodniej.” Całe to piękno jest pokazywane licznym turystom, którzy przyjeżdżają do Stanisławowa. Wielu spośród nich lubi spacery w nocy. Jednak, oświetlenie i podświetlanie wielu zabytków bardzo często jest mizerne. Po wyjazdach do wielu miast Ukrainy i krajów europejskich oraz po obejrzeniu pięknie oświetlonych i podświetlonych budynków, świątyń, placów urzędnicy ze Stanisławowa zadecydowali o tym, że wybiorą dla siebie najlepsze wzorce. Wyznaczonych zostało 19 zabytków, wymagających podświetlania. Zostanie opracowany schemat umieszczenia podświetlania, a także dokumentacja techniczno-projektowa. Najważniejsze miejsca w Stanisławowie będą podświetlane lampami energooszczędnymi. Kiedy to wszystko zostanie zrobione, można będzie wprowadzać nocną komunikację miejską i wydać folder reklamowo-turystyczny „Stanisławów w nocy”. W Radzie miejskiej się mówi, że realizacja projektu umożliwi poszerzenie zakresu tras turystycznych oraz dwukrotnie zwiększy ilość wycieczkowiczów. (HP)

 

Wizy są – robotników nie widać

Co roku do Polski do prac sezonowych są zapraszani obywatele Rosji, Ukrainy i Białorusi. Nie kwapią się skorzystać z zaproszenia jedynie obywatele Rosji. Natomiast legalną pracą w Polsce załatwiło sobie prawie sto razy więcej Ukraińców. Konsulat Generalny RP w Łucku nie nadąża z wydawaniem robotnikom sezonowym 120-150 wiz dziennie. Wiosną konsulaty polskie na Ukrainie wydały 60 tys. wiz, w tym 30 tys. – z prawem do pracy na terenie sąsiedniego państwa. Obecnie pracownicy konsulatów Polski na Ukrainie są atakowani telefonicznie przez farmerów, nie dających sobie rady ze zbieraniem plonów na plantacjach truskawek i czereśni. Jednak, jak mówi Tomasz Janik, Konsul Generalny RP w Łucku, część osób, po otrzymaniu wizy, nie dojeżdża do gospodarstw, do których została zaproszona. Jest werbowana do innej, z reguły nielegalnej, pracy w Polsce. (HP)

 

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy otwiera nieznane karty historii Polski

Resort Obwodowy Służby bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie czerniowieckim przekazał do biblioteki naukowej oraz uniwersyteckiej kilkadziesiąt egzemplarzy tomu szóstego pracy naukowo-dokumentalnej: „Polska i Ukraina w latach trzydziestych-czterdziestych XX wieku. Nieznane dokumenty z archiwów służb specjalnych”. W książce jest mowa o operacji „Sejm”, która została zorganizowana przez sowieckie służby specjalne w celu zniszczenia struktur Armii Krajowej i Delegatury Rządu RP. Biuro prasowe SBU informuje, że w wydaniu zostały wykorzystane dokumenty z Resortowego Archiwum Państwowego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Książka składa się z trzech rozdziałów. Pierwszy zawiera dokumenty, odsłaniające cel, proces przygotowania oraz początek operacji. Drugi zapoznaje ze źródłami, w których się odzwierciedla, jak NKWD i KGB urzeczywistniały działania przeciwko podziemiu polskiemu. Trzeci – to materiały archiwalne, dotyczące zakończenia operacji „Sejm”. (HP)

 

Dni Olsztyna w Łucku

Przez dwa dni przedstawiciele Olsztyna prezentowali w Łucku swą sztukę, kulturę, opowiadali o przeszłości i współczesności miasta. Goście i mieszkańcy stolicy Wołynia mieli okazję do obcowania w wice-prezydentem Olsztyna Anną Wasilewską, obejrzeli obrazy na batiku autorstwa Iwony Bolińskiej oraz prace malarskie Marceliny Kubierskiej. Najmłodszym mieszkańcom Wołynia aktorzy Teatru Olsztyżskiego zaprezentowali spektakl „Ku-ku-ry-ku na patyku”. Z zachwytem i oklaskami przyjęli mieszkańcy Łucka występy zespołu ”Z pradawnych wieków”. Młodzi ludzie, studiujący filologię ukraińską na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie zaśpiewali dawne poleskie oraz tradycyjne ukraińskie pieśni. Wiele pozycji koncertowych w języku polskim i ukraińskim przygotowało miejscowe Towarzystwo Kultury Polskiej im. Tadeusza Kościuszki. Jak informuje biuro prasowe Rady Miasta Łucka, w sierpniu w Olsztynie odbędą się Dni Łucka. (HP)

 

Interesująca dla Polaków turystyka na Podolu

Delegacja Rady Miasta Tarnopola wzięła udział w pracy V Konferencji Miast-Partnerów w ramach programu „Europa dla mieszkańców”. Obrady odbywały się w Elblągu. Wraz z przedstawicielami Komisji Europejskiej, a także miast Polski, Niemiec, Francji, Rosji, Białorusi Ukraińcy omawiali sprawy, dotyczące różnych dziedzin życia miast europejskich, ich współpracy na poziomie międzynarodowym. Jak twierdzi Piotr Grynczyszyn, zastępca mera do spraw gospodarki oraz uczestnik konferencji, mieszkańcy Tarnopola prezentowali udział biznesu małego i średniego w produkcji mebli, a także rozwój turystyki w regionie. Strona polska szczególnie się zainteresowała proporcjami biznesowymi w dziedzinie rozwoju turystyki. Są planowane rozmowy o dalszej współpracy Tarnopola z Polską. (HP)

 

Kluczbork w Tarnopolu

20 czerwca, Tarnopol odwiedziła delegacja powiatu kluczborskiego województwa opolskiego na czele z posłem Sejmu RP Stanisławem Rakoczym oraz Starostą Kluczborskim Piotrem Pośpiechą. Podczas spotkania zostały omówione kwestie polsko-ukraińskiej współpracy na poziomie regionalnym. (NK)

 

śniatyń na monecie

Mieszkańcy śniatynia na Pokuciu, gdzie niedawno oddawano hołd błogosławionej Marcie Wieckiej, wkrótce otrzymają własną monetę jubileuszową „850 lat miasta śniatynia”. Pieniądz o nominale 5 grywien, prezentujący serię „Prastare miasta Ukrainy”, zostanie wyprodukowany w nakładzie 45 tys. sztuk. Projekt monety opracował malarz i rzeźbiarz Stanisław Iwanenko. Moneta zostanie wykonana z nejzilberu. Na awersie po prawej stronie będzie założyciel miasta śniatynia, wojewoda Konstanty Sirosławicz, po lewej – stylizowany ornament huculski, u góry – mały herb państwowy Ukrainy, na rewersie – stylizowana kompozycja, po lewej stronie jest herb miasta – a po prawej fragment Ratusza. Nad nim zaś napis – „śniatyń – 850 lat”. (HP)

 

 

Stanisławów w Tomaszowie

W końcu czerwca na zaproszenie prezydenta miasta Tomaszowa Mazowieckogo dełegacja ze Stanisławowa wzięła udział w uroczystościach Dnia Miasta oraz w festiwalu „ A może byśmy tak do... Tomaszowa”. Podczas wizyty omówiono plan rozwoju miast oraz dalszej współpracy. (NK)

 

Mikołajczukowi – od nieznanego dobroczyńcy

Ze środków sponsora – osoby fizycznej, zachowującej anonimowość – w Czerniowcach ma stanąć pomnik wybitnego aktora i reżysera Iwana Mykołajczuka. Jak informuje Biuro Prasowe Rady Miejskiej w Czerniowcach, przedsiębiorca, pozostający incognito jest gotowy sfinansować wykonanie i postawienie pomnika w skwerku, który przylega do kina im. Iwana Mykołajczuka. Odpowiednie propozycje, dotyczące rekonstrukcji oraz nadbudowy kina już zostały uzgodnione z radą architektoniczną stolicy Bukowiny. Poza tym, inwestor na koszt własny wykona rekonstrukcję kina komunalnego z zachowaniem 600 miejsc na widowni oraz uporządkuje przyległy skwer. Na dobudowanym piętrze zostanie umieszczone centrum kultury i rozrywki. (HP)

 

Po arcydzieła malarskie – na Wołyń

Artyści polscy wzięli udział w dziesiątym międzynarodowym plenerze malarskim „Koloryt”, który odbył się na Wołyniu, we Włodzimierzu Wołyńskim. Poza artystami z Polski, swąj kunszt artystyczny doskonalili plastycy Białorusi, Rosji, Niemiec i Ukrainy. W trakcie pleneru artyści tworzyli na malowniczych okolicach miasta, na ulicach, obejrzeli zespół zamkowo-klasztorny XIV-XVII w. we wsi Zimne, byli nad jeziorem Sołowiczowskim. Miejscowi artyści mówią, że na „Koloryt” przyjeżdża coraz więcej uczestników, którzy pragną pracować we Włodzimierzu Wołyńskim, tworzyć swe obrazy w pobliżu arcydzieł architektury na skalę światową. Na zakończenie pleneru odbyła się wystawa obrazów, powstałym w tym sławnym grodzie. Mieszkańcy i goście wołynia oglądali prace międzynarodowego zespołu artystycznego w parku „Słowiański”. (HP)

 


Wróć do strony głównej